Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogranicznicy w strachu. SOSG do likwidacji

Redakcja
Sudecki Oddział Straży Granicznej w Kłodzku padnie ofiarą reorganizacji, którą wdraża Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Reforma zakłada zlikwidowanie dwóch oddziałów (w Kłodzku i Nowym Sączu) na granicy południowej i utworzenie jednego w Raciborzu.

Tyle, że pierwotna koncepcja, zaakceptowana jeszcze za wicepremiera Grzegorza Schetynę mówiła o tym, że na granicy z Czechami pozostaną dwa oddziały: w Kłodzku i Nowym Sączu (oddział w Kłodzku miał zmienić nazwę na śląski). Pod koniec ubiegłego roku nieoczekiwanie ministerstwo zmieniło plany. Posłowie z Komisji Bezpieczeństwa Narodowego otrzymali informacje, że pozostanie tylko oddział śląski, ale z siedzibą w Raciborzu, a w Kłodzku zostanie jedynie placówka, która będzie podlegać oddziałowi w Krośnie Odrzańskim. Pracownicy i funkcjonariusze SG w Kłodzku są oburzeni.
- Czujemy się oszukani. Zapewniano nas bowiem, że reforma oszczędzi Kłodzko – mówi major Wojciech Mikusek Przewodniczący Zarządu Oddziałowego NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej przy Sudeckim Oddziale SG w Kłodzku. - Dziś wiadomo, że my zostaniemy wchłonięci, a wiodąca i nam obiecywaną rolę przejmie Racibórz, mimo, że do tej pory nie był brany pod uwagę i jest do tego nieprzygotowany choćby ze względu na znaczne odległości. Nasz oddział jest też tańszy w utrzymaniu, a na jego unowocześnienie wydano w ostatnich latach kilkanaście milionów złotych – dodaje major.
SOSG zatrudnia dziś blisko 800 osób. Major Mikusek wylicza, że przy likwidacji prace straci co najmniej 150 pracowników cywilnych. Zwolnienia nie ominą też mundurowych. - Owszem część osób zostanie w placówce, naszym zdaniem około 55, a większość pozostałych otrzyma propozycje pracy na wschodzie. Nie każdy może w jednej chwili przenieść całe swoje życie i rodzinę na drugi koniec Polski – oburza się major Mikusek.
Rzeczywiście ministerstwo wylicza, że na wschodzie potrzebuje pilnie do pracy w straży 1,7 tysiąca osób. Od dawna brakuje tam funkcjonariuszy, a pracy jest mnóstwo (główniej tej związanej z odprawą na przejściach granicznych). A będzie jeszcze więcej w związku z budową nowych i rozbudową istniejących przejść granicznych na odcinku z Ukrainą i Białorusią, a także z realizacją zapisów umów o małym ruchu granicznym z Ukrainą i Rosją.
Tyle, że to setki kilometrów stąd.
SOSG w Kłodzku to dziś największy pracodawca w kotlinie kłodzkiej, gdzie bezrobocie przekracza 25 procent. To właśnie ten, społeczny aspekt najbardziej podkreślają parlamentarzyści, którzy próbują jeszcze walczyć zmianę decyzji. - Jestem po rozmowie z wojewodą i marszałkiem i będziemy jeszcze raz wspólnie interweniować w ministerstwie – mówi Monika Wielichowska z Platformy Obywatelskiej. - Decyzja o marginalizacji Kłodzka i wyborze Raciborza jest dla Dolnego Ślaska krzywdząca i trudno się z nią pogodzić – dodaje posłanka.
Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW sprawy nie komentuje. - Ostateczna decyzja zostanie przekazana komendantom na odprawie, która odbędzie się w drugiej połowie stycznia – usłyszeliśmy wczoraj. Jednocześnie MSW nadal zapewnia, że nowy model funkcjonowania SG nie oznacza fali zwolnień i że wszystkie budynki likwidowanych komend zostaną zagospodarowane przez służby MSW.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kudowazdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto